Zgodnie z moimi przewidywaniami i oczekiwaniami Ania powraca :-) Tym razem już na spokojniej, Ania i jej mama dały mi się w końcu wykazać i szczerze przyznam, że efekt naszego drugiego spotkania satysfakcjonuje mnie o wiele bardziej :) Prezentując te sesję przy okazji chciałabym wspomnieć, że jeśli chodzi o fotografię dzieci to cenię sobie względną naturalność i jeśli tylko warunki pozwalają staram się wykorzystywać zastane "plenery", bo w gruncie rzeczy, uważam, że takim maleńkim cudeńkom nie potrzeba wiele by na zdjeciach wyglądały rozkosznie :-)
czwartek, 26 lipca 2012
wtorek, 24 lipca 2012
Gabi i Grześ - plenerowa sesja ślubna - Warszawa
Jeśli ktoś kiedykolwiek zapyta mnie kiedy jest najlepszy moment na sesje poślubną? To od dziś, mam na to pytanie złotą odpowiedź: wtedy kiedy naprawdę tego małżonkowie tego chcą, i nie ważne czy to będzie tydzień po weselu, czy rok albo dłużej. Zdecydowanie jestem przeciwniczka robienia czegoś na siłę i w pośpiechu, a już na pewno nie fotografowania się, byle by było (co rodzinie pokazać?). Więc zabrzmi to może prozaicznie, ale uważam, że nawet do takich rzeczy trzeba dojrzeć, by na spokojnie i luzem do nich podejść, wtedy o rewelacyjne efekty nie jest ciężko!;-) Szanowni Państwo, specjalnie z Krakowa, zawitali w Warszawskie strony Gabriela i Grzegorz!
piątek, 20 lipca 2012
Oskar - 11 dni - sesja noworodkowa - Warszawa
Ponieważ ostatnimi czasy trafiały mi się same dziewczyny, pora w końcu na jakiś męski pierwiastek na blogu! W końcu i w myśl zasady żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek, więc i będzie chłopaczek... w dodatku 11 dniowy! ;-) Coś o modelu? Mili Państwo możecie mi życzyć samych takich modeli! I jeśli ktoś kiedyś mi powie, że faceci, źle się czują przed obiektywem! To ja mam TO! :)
niedziela, 15 lipca 2012
Nadia na wakacjach
Sesja goni sesję, ale każdemu należą się przecież prawdziwe wakacje, najlepiej z plażą i morzem, tak się stało i u nas. Dziadkowie więc zabrali Nadię, a ja pojechałam oczywiście w roli fotoreportera ;-) Trafiła nam się wyjątkowo piękna pogoda, rzecz podobno niespotykana nad Bałytkiem. To tytułem wstępu, a teraz kilka słów o tym co i jak ;-)
Nadii plaża spodobała się od pierwszego wejrzenia. W końcu tyle się na niej dzieje...
i tyle można zobaczyć ;-)
Dziadek dzielnie towarzyszył w poszukiwaniu różnych ciekawych rzeczy
A czasem sprytnie wykorzystywany był dla zaspokojenia małych potrzeb...
... bo w końcu co to za wakacje bez lodów...
i kapeluszków słomkowych!
Czasem zdarzały nam się leniwe momenty
I przy okazji zwiedzić tamtejsze oceanarium, a także odnaleźć Nemo ;-)
Oj wrażeń było co niemiara!
Nadia język rybi bardzo przypadł do gustu ;-)
Po wizycie w morskim świecie, Nadii żaden zwierz nie straszny!
W końcu, nie jedno morze się przepłynęło, nie takie rzeczy widziało! ;-)
Ahoj, kapitanie!
Plaża to jednak najfajniejsze miejsce!
tyle słońca, tyle piasku...
tyle nowych znajomości...
I tyle zabawy....
...aż do zachodu słońca!
Nadii plaża spodobała się od pierwszego wejrzenia. W końcu tyle się na niej dzieje...
i tyle można zobaczyć ;-)
Dziadek dzielnie towarzyszył w poszukiwaniu różnych ciekawych rzeczy
A czasem sprytnie wykorzystywany był dla zaspokojenia małych potrzeb...
... bo w końcu co to za wakacje bez lodów...
i kapeluszków słomkowych!
Czasem zdarzały nam się leniwe momenty
ale większość czasu spędzana była bardzo produktywnie
Jednego dnia udało nam się pojechać do Gdyni....I przy okazji zwiedzić tamtejsze oceanarium, a także odnaleźć Nemo ;-)
Oj wrażeń było co niemiara!
Nadia język rybi bardzo przypadł do gustu ;-)
Po wizycie w morskim świecie, Nadii żaden zwierz nie straszny!
W końcu, nie jedno morze się przepłynęło, nie takie rzeczy widziało! ;-)
Ahoj, kapitanie!
Plaża to jednak najfajniejsze miejsce!
tyle słońca, tyle piasku...
tyle nowych znajomości...
I tyle zabawy....
środa, 11 lipca 2012
Ania - 4 dni - sesja noworodkowa - Warszawa
Drodzy odwiedzający, tym razem mam przyjemność zaprezentować efekt spotkania z jak do tej pory najmłodszą modelką, bardzo grzeczną i cierpliwą czterodniową Anią. Mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie i Anusia pojawi się jeszcze w innej odsłonie... proszę trzymać za to kciuki. Tymczasem... Ania! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)