Ach co to była za sesja, ach co to było za popołudnie ( i wieczór, ale o tym już na blogu nie będę pisać ;)), ach jacy modele mi się trafili! No dooobra, kończę już to "achanie", co nie zmienia faktu, że jadąc do Ani i Łukasza byłam absolutnie pewna, że te zdjęcia muszą się udać! No i się udały! Mam nadzieję, że Wam spodobają się również. Miało być sielsko i po domowemu, z odrobiną szczyptą wariacji... Lejdis end dżentelmen.... Anna, Łukasz i ukryta Lena_Zofia_Gabiela (właściwe zakreślą sobie rodzice) ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marta..bomba!!! piękne foty!! życzę przyszłym rodzicom dużo wytrwałości i siły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ania G.
Piękne fotki :)
OdpowiedzUsuńsuper!bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPiękni rodzice, fajnie ujęci :) nie viedzą biedni co ich czeka ;)
OdpowiedzUsuń